(wiadomości własne)
Dnia 24 maja 1946 r. o godz. 8.00 na stadionie sportowym w Sanoku odbyła się egzekucja przez powieszenie dwóch osobników z bandy NSZ [Narodowych Sił Zbrojnych]: Ryniaka i Pudlika, skazanych wyrokiem sądu doraźnego na karę śmierci za napady z bronią w ręku na Posterunki MO, funkcjonariuszy UB, na żołnierzy polskich, na spółdzielnie i za kradzież bydła. Egzekucja wywarła silne wrażenie na tutejszej ludności. Na terenie Sanoka na temat egzekucji krążą różnego rodzaju pogłoski antysowieckie:
1. Jedni mówią, że wyrok jest za surowy i niesprawiedliwy, bo Żyd sądził, a Sowiet wieszał.
2. Inni mówią, że wyrok jest również niesprawiedliwy, bo skazani na śmierć, chociaż posiadali broń i dokonywali napadów, jednak nikogo z osób cywilnych ani też z Wojska, Bezpieczeństwa czy Milicji nie zamordowali, co potwierdził również przewód sądowy, zatem wyrok powinien być łagodniejszy.
3. Inni twierdzą, że dotychczas nie widzieli żadnego publicznego wyroku i egzekucji na Ukraińcach, którzy często napadają, palą i mordują ludność polską i przedstawicieli Władz państwowych, żołnierzy polskich i milicjantów. W fakcie tym dopatrują się win Władz Sowieckich, które rzekomo nie dopuszczają do wykrycia i ukarania Ukraińców winnych zbrodni na Polakach.
Sanok, 24 maja
Archiwum Państwowe w Rzeszowie, zesp. 16, sygn. 164.
Zwracam się do Obywatela Prezydenta z uprzejmą prośbą o łaskawe darowanie mi reszty (5 lat) kary więzienia w drodze łaski. Pragnę stanąć do żmudnej, codziennej pracy dla naszej Ojczyzny, odnowionej w ludowym, postępowym, kroczącym ku lepszemu jutru socjalizmie. Pragnę przystąpić do tych obywateli, którzy swą wytężoną pracą zdecydowanie przystąpili do realizowania wielkiego dzieła odbudowy Państwa i postępu, a tym samym do utrwalania pokoju, by wygrać bitwę o życie. Pragnę wytężyć swoje jeszcze młode siły i wiedzę w kierunku uzyskania takich owoców, które stanowiłyby dla mnie chlubę i były wyróżnieniem w społeczeństwie. Pragnę powrócić do swojej rodziny, do żony i moich niewinnych dzieci, które pragnę wychować w duchu prawdziwie socjalistycznym, w duchu demokratycznym.
Prośbę swą pozwalam sobie uzasadnić w następujących słowach: Wyżej wymienionym wyrokiem zostałem skazany za to, że miałem należeć do nielegalnej organizacji o nazwie Narodowe Siły Zbrojne, która to miała mieć placówkę w S., powiat Ząbkowice Śl. oraz za to, że wskazałem członkom tej bandy miejsce, gdzie mogli nabyć broń palną.
Z całą stanowczością stwierdzam, że nie tylko, że nie należałem do żadnej nielegalnej organizacji, ale nawet nie wiedziałem, że taka organizacja istnieje, ani też nie wiedziałem, że poszczególni oskarżeni do niej należą. […]
Obywatelu Prezydencie!
Jestem synem chłopa, sam jestem rolnikiem posiadającym tylko 3 klasy szkoły powszechnej i jako taki oddawałem się powszechnej i uczciwej pracy w rolnictwie. Nigdy nawet nie myślałem o tym, aby być członkiem jakiejś bandy, jestem przecież ojcem małoletnich dzieci, dla których żyję i pracuję.
[…]
Brat mój w listach do mnie pisanych jawnie uświadamiał mnie politycznie pouczając mnie o komunizmie, przez co stałem się jeszcze bardziej uświadomionym socjalistą i demokratą. Listy te posiadam w domu i mogą one służyć jako dowód.
Nigdy więc nie mogłem być źle ustosunkowany do rzeczywistości, przeciwnie, jestem jej gorącym zwolennikiem. Dlatego też zawsze należał będę do tych obywateli, którzy likwidują w zarodku elementy reakcyjne i elementy te będę pomagał likwidować Władzom. Nigdy nie byłem karany sądownie, ani dyscyplinarnie.
[…] Nie jestem zdegenerowanym obywatelem, lecz lojalnym, uczciwym i dobrym patriotą, i jako taki pragnę powrócić do swej rodziny i dzieci. Pragnę swoją wytężoną pracą pomóc w odbudowie zniszczonego wojną kraju. Pragnę ponadto stanąć w szeregu obrońców ojczyzny przed zakłamaną, kapitalistyczną reakcją. Chcę udowodnić, że oświadczenia moje nie są czcze, lecz prawdziwe.
Dlatego jeszcze raz proszę i błagam Obywatela Prezydenta o łaskawe darowanie mi reszty kary w drodze łaski.
Wrocław, 25 maja
Krzysztof Szwagrzyk, Listy do Bieruta. Prośby o ułaskawienie z lat 1946–1956, Wrocław 1995.